sobota, 23 marca 2013

Does not perfect

Kolejna niespodzianka od życia, ach jak ono lubi to robić. Wyskakiwać nagle za rogu tak by napędzić nam takiego stracha jakiego jeszcze nie doznaliśmy. Jak byłam mała mama opowiadała mi bajki, że nad nami panuje wszechwiedzący, sprawiedliwy, miłosierny Pan nazywamy go Bogiem. Taka mała dziewczynka nie wiedziała co oznacza miłosierny i wszechwiedzący, ani nic o tym, że rządzi nią Bóg. Mama jednak ciągnęła dalej: I ten Bóg pociąga za sznurki które są połączone z każdym człowiekiem i istotą na świecie. Pamiętam, że w tedy w oczach mamy pojawiła się iskierka i napłynęły łzy, jednak kontynuowała dalej. I jak kochanie wiesz nie zawsze układa nam się tak jak byśmy chciały, prawda? Spojrzała w tedy na mnie, a ja po porostu zaczęłam płakać, ponieważ wiedziałam, że coś się stało. Jednak opowieść trwała dalej, skarbie nie płacz tak czasem jest, że coś się dzieje na co my ludzie nie mamy wpływu i musimy się z tym pogodzić. Będziemy się złościć, płakać krzyczeć, będą nami targać różne emocje, które poznasz z czasem, ale pamiętaj, że nigdy nie wolno się poddawać, nigdy nie wolno przestawać walczyć o swoje. Łzy płynęły, było ich więcej i więcej nie wiadomo skąd się ich tyle nabrało. Odsunęłam się i uścisk splecionych dłoni moich i mamy się poluźnił, już prawie nie miałam jej w dłoni w swojej, nie czułam ciepła jej ciała i jej oddechu na sobie. Jednak mama mówiła dalej: pamiętaj kochanie tak jak nami rządzi Bóg, on też ma nasze świeczki bo widzisz każdy ma świeczkę jedną swoją własną. Ona się pali od początku jak się narodzimy aż do śmierci i to kolejna rzecz na jaką nie mamy wpływu świeczka się wypala i odchodzi od nas ktoś ważny, albo osoba której nawet nie znamy ale tak już jest. Pamiętaj skarbie jeżeli opuści cię osoba którą kochasz to opuści cię fizycznie ale tu, mama dotknęła mojego serduszka, tu będzie zawsze pamiętaj. Nagle obraz mamy znikł. Byłam w swoim pokoju pełnym lalek, miśków i zdjęć, od razu wstałam i pobiegłam do mamy chciałam jej opowiedzieć o moim śnie bo okazało się, że to był sen, ale tata tylko mnie przytulił kiedy weszłam do pokoju i powiedział kochanie mamy z nami nie ma już fizycznie Pan Bóg ją zabrał do siebie bo bardzo jej potrzebował, wiem ty też jej potrzebujesz, ale ona jest przy tobie tu, ojciec dotknął mojego serduszka, właśnie tu zawsze będzie.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz